DKF
"16" godz. 15:30 STADO reż. Beata Gårdeler
DKF
"16" godz. 17:30 PATERSON reż.Jim Jarmusch
STADO SZWECJA 2015 reżyseria: Beata
GARDELER, obsada: Fatime Azeni, John
Risto, Eva Melander (110’)
Małe
miasteczko, zamknięta społeczność, sztywne poglądy i nietolerancja wobec tego,
który sprzeciwi się ogółowi… właśnie to stanowi tło filmu „Stado”. Jennifer to
typowa nastolatka z małej skandynawskiej miejscowości. Jak każda dziewczyna w
tym wieku chodzi do szkoły, spotyka się ze znajomymi, spędza czas z rodziną.
Wydaje się, że jej życie jest spokojne i pełne utartych schematów. Jednak świat
Jennifer legł w gruzach w momencie, gdy padła ofiarą gwałtu. Zamiast
oczekiwanej pomocy i wsparcia spotyka się z pogardą, napiętnowaniem i
wykluczeniem. Nikt z lokalnej miejscowości jej nie wierzy, wszystko obraca się
przeciwko Jennifer i jej rodzinie. Poruszająca opowieść o społecznym
ostracyzmie, który niestety potrafi zdefiniować całe życie.
Media o filmie:
Cała ta historia
mogłaby rozegrać się w XIX wieku – tam nawet bardziej pasuje - gdy kumoszki na rynku obgadywały grzesznicę, ale robiły to na własny
rachunek, co zawsze nieco miarkuje opinie. Teraz, dzięki anonimowości panującej
w sieci, można to robić znacznie ostrzej i bezwzględniej.
Paweł
Mossakowski: Gazeta Wyborcza
Portretowanie małej
społeczności, która usilnie stara się zbudować w jej członkach poczucie
idylliczności życia (spokój prowincji, bezpieczeństwo duchowe, które ma
zapewniać Kościół, bliskie relacje z innymi), pokazuje, jak złudny bywa ten
model, jeśli ktokolwiek go narusza. katalog
FF ALE KINO!
PATERSON FRANCJA/NIEMCY/USA 2016
reżyseria: Jim JARMUSCH, obsada: Adam
Driver, Golshifteh Faharani (118’)
Paterson
jest kierowcą miejskiego autobusu. Niczego mu nie brakuje. Kocha swoją pełną
szalonych pomysłów żonę, która każdego dnia tworzy nowy plan na przyszłość.
Mężczyzna ma czas na swoją pasję (pisanie wierszy), spacery z psem i spotkania
z grupą zaprzyjaźnionych ekscentryków. Jest wśród nich przeżywający zawód
miłosny kompan od kufla, wyzwolona singielka przesiadująca wieczorami w barze,
czy wiecznie narzekający kolega z pracy, który zazdrości Patersonowi pogody
ducha. Jednak na skutek zabawnego zbiegu okoliczności stoicki spokój tytułowego
bohatera zostaje poddany próbie...
REŻYSER O FILMIE:
„Paterson” to
spokojna historia. Jej główni bohaterowie nie mają żadnym dramatycznych
konfliktów. Struktura filmu jest prosta – śledzimy życie bohaterów przez siedem
dni. „Paterson” jest w zamierzeniu celebracją poezji, kryjącej się w
drobiazgach, zmianach, codziennych relacjach z innymi. To odtrutka na mroczne,
trudne kino pełne problemów bądź akcji. To film, który powinien przepłynąć obok
widza, jak obrazy obserwowane przez szybę miejskiego autobusu, jak mechaniczna
gondola poruszająca się przez małe, zapomniane miasto.
Widz wychodzi z filmu
Jarmuscha z poczuciem ważności swojego własnego życia i życia w ogóle, a to w
kinie zdarza się obecnie bardzo rzadko. Alicja Sterna, Onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz