RÓŻA reż. Wojciech SMARZOWSKI, Polska 2011 (90') obsada: Marcin Dorociński, Agata Kulesza, Jacek Braciak, Kinga Preiss, Marian Dziędziel, Szymon Bobrowski(


Omówienie filmu - patrz post: "RÓŻA" i "RZEŹ"
DKF "16" - godz. 18:00
SPONSORING Polska/Francja/Niemcy 2011 (100')
reżyseria: Małgorzata SZUMOWSKA, obsada aktorska: Juliette Binoche,
Joanna Kulig, Anais Demoustier, Andrzej Chyra, Krystyna Janda
Joanna Kulig, Anais Demoustier, Andrzej Chyra, Krystyna Janda
Śmiałość tego filmu, wyłamującego się z tradycji polskiego kina, przenikniętego gdzieś u podstaw poczuciem grzechu, nie polega na "przełamywaniu tabu" ani na łatwej prowokacji. Jest w nim dystans, chłodna ironia, beznamiętna szczerość, z jaką ukazane są przygody ciała. Z tą samą fascynacją połączoną z obrazoburstwem Szumowska ukazywała śmierć w "33 scenach z życia" i w dokumencie "A czego tu się bać?".
Scenariusz przyszedł do Szumowskiej z zewnątrz, od producenta reżyser wpisała w niego swoje własne obsesje. I zwyciężyła. To, co w filmie fascynujące i nie-pokoi, nie daje się zamienić w żaden slogan czy morał, a dotyczy sytuacji zarówno kobiet, jak mężczyzn. Chodzi o samotność w rodzinie, o powszechny brak bliskości, której równocześnie towarzyszy wszech-obecna sfera usług seksualnych.
Film Szumowskiej wznosi się jednak ponad socjologiczny opis. Zderza widza z rzadką w polskim kinie szczerością wypowiedzi. Szumowska zestawia ze sobą portrety różnych pokoleniowo kobiet, w ich intymności. Opowiada o ich cielesności, seksualności i różnych sposobach na nią, o jej odkrywaniu i o zbyt wczesnym jej odkryciu, o jej ukrywaniu, i o jej sprzedawaniu.
Szumowska zachowuje obiektywizm, zapobiega możliwości popadnięcia w iluzję, że prezentowany sposób na życie jest nieskazitelną metaforą wolności. Daje do zrozumienia, że granica między wolnością a niewolnictwem jest nikła, a jej przekroczenie bywa brutalne, nieodwracalne, czasem zaś bezwiedne, bądź mimowolne. To także film o seksie i o tym, co on utożsamia. To wreszcie film o komunikacji między ludźmi.
Anna, dziennikarka, którą gra Juliette Binoche, kończy w pośpiechu artykuł do "Elle" o prostytucji studentek. Kolorowe pisma lubią takie tematy, które przy zachowaniu pozorów socjologicznego opisu i moralnej troski pozwalają przemycić trochę pikantnych erotycznych szczegółów ukazujących, "jak to naprawdę jest". Po pewnym czasie widz nie wie, czy sceny seksu dziewczyn, które ogląda, wydarzyły się naprawdę, czy są już może tylko wytworem wyobraźni Anne, która myśli o nich słuchając muzyki klasycznej. Między nią a dziewczynami wytwarza się pewna relacja, zależność...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz