piątek, 25 października 2013

Weekend - 26 - 27 października

KINO ABC - 26.10. - sobota, godz. 16:00

ŻYWIE BIEŁARUŚ! Polska 2013, reżyseria: Krzysztof ŁUKASZEWICZ, obsada: Dźmitry Vinsent Papko, Karolina Gruszka i inni


MFF Bruksela - nagroda za scenariusz, FPFF w Gdyni -  Nagroda Publiczności  w sekcji Panorama

     

    Głównym bohaterem "Żywie Biełaruś” jest Miron, młody muzyk rockowy, który buntuje się przeciw dyktaturze Aleksandra Łukaszenki. Z początku nie angażuje się w politykę. Jego życie zmienia się całkowicie, gdy jeden z jego koncertów przeradza się w antyrządową manifestację. Młody muzyk wkrótce włącza się w walkę z reżimem, narażając swój zespół na polityczne konsekwencje. Sam za krytykę władzy zostaje przymusowo wcielony do wojska, gdzie staje się ofiarą represji ze strony przełożonych. Zbulwersowany kolejnymi przejawami żołnierskiej fali, Miron wywołuje burzę w antysystemowych mediach, prowadząc dziennik internetowy, w którym ujawnia mroczne strony życia w reżimowych koszarach. Gdy jego wpisy powodują internetową rewolucję, władze postanawiają uderzyć niezłomnego buntownika w jego najczulszy punkt – aresztują jego dziewczynę (Karolina Gruszka).
    W przedziwny sposób krzyżują się tu epoki, style walki. Tuż za naszą granicą kryje się świat jak z "Dziadów" Mickiewicza: rządy strachu, uwięzieni filomaci, kibitki, więzienia, zakaz używania rodzimego języka. Z drugiej strony - szerzy się nowy rodzaj partyzantki: muzyka jako broń; walka na informacje przez internet - pisze Tadeusz Sobolewski "Gazecie Wyborczej".


DKF "16" - przegląd filmowy POST SCRIPTUM, godz. 18:00


 

Imagine Polska, Francja, Portugalia 2012. reżyseria: Andrzej Jakimowski, obsada: Alexandra Maria Lara, Edward Hogg, David Atrakchi, Melchior Beslon
      
   Bohaterowie "Imagine", pacjenci prestiżowej lizbońskiej kliniki zajmującej się niewidomymi, konstruują świat z otaczających dźwięków. U Jakimowskiego my także stajemy się ich zakładnikami. Reżyser kieruje obiektyw kamery na twarze bohaterów, czyniąc nas wspólnikami ich niepełnosprawności. Każe widzowi skupić się na otaczających dźwiękach, by z nich tworzyć filmową rzeczywistość.
     Ian przybywa do lizbońskiej kliniki, by uczyć podopiecznych techniki echolokacji. Jest niewidomy, ale nie używa laski. Twierdzi, że wszystkie przedmioty da się usłyszeć. Stukając obcasami, potrafi usłyszeć krzesło podstawione przez młodych pacjentów kliniki w ramach dziecięcego żartu, szafę stojącą na korytarzu, nawet rower na szpitalnym dziedzińcu. W ośrodku ma uczyć samodzielności – korzystania z przedmiotów codziennego użytku, poruszania się bez przewodnika... Ale Ian chce także obudzić wyobraźnię swych uczniów, by z otaczających dźwięków budowali świat i wyobrażali sobie jego piękno. Od początku budzi zainteresowanie dzieci, które podejrzewają, że w rzeczywistości wcale nie jest niewidomy. Jego metody wzbudzą też ciekawość Evy, dorosłej pacjentki izolującej się od reszty grupy. Wkrótce poprosi Iana, by zabrał ją poza mury ośrodka.
 
 
KINO ABC - 27.10. - niedziela, godz. 16:00

 


PIĄTA PORA ROKU Polska 2012 reżyseria: Jerzy DOMARADZKI, obsada: Ewa Wiśniewska, Marian Dziędziel, Andrzej Grabowski (96’)
 

 
    Powiedzieć o parze głównych bohaterów, że wszystko ich różni, to mało. Pochodzą wprawdzie z innych środowisk (on prosty górnik, ona – intelektualistka), mają inne zainteresowania (on – gołębie, ona – malarstwo, w którym rozmiłował ją jej właśnie zmarły partner), inny sposób bycia (jego prostolinijność i rubaszność kontra jej stonowanie i wyniosłość), ale nad tym wszystkim dominuje jeszcze coś, co trudno nazwać zwykłą różnicą. Inaczej widzą swoją przyszłość, czyli mówiąc wprost – nadchodzącą starość. I wydaje się, że najważniejszym pytaniem filmu „Piąta pora roku” jest pytanie o to, czego można w takim momencie życia oczekiwać.
     Domaradzki zadaje je bardzo dyskretnie, cały film jest swego rodzaju poszukiwaniem złotego środka między dwiema skrajnymi postawami. (…) Pewien przypadek sprawi, że tych dwoje pojedzie razem na wycieczkę nad morze i – jak łatwo przewidzieć – zmieni swoje nastawienie do tego, co może ich jeszcze spotkać. Razem znajdą złoty środek, gdy ona poczuje, że poza „nic”, które sobie niejako zaplanowała, może być jeszcze całkiem intrygujące coś, a on zrozumie, że wcale nie musi być panem świata i że nie wszystko przed nim; raczej większość już za nim, ale to, co może się jeszcze zdarzyć, i tak da mu wrażenie pełni życia.

DKF "16" - przegląd filmowy POST SCRIPTUM, godz. 18:00

Michael Haneke: Zawód reżyser

Austria/Francja 2012 reżyseria:  Yves Montmayeur

obsada: Michael Haneke, Juliette Binoche, Isabelle Huppert, Daniel Auteil



   Film o reżyserze, który przełamał wiele tabu. W ciągu 25 lat twórczości Haneke osiągnął pozycję jednego z najważniejszych twórców w historii kina. Od wczesnych prac, po Miłość stworzył jedyny w swoim rodzaju wszechświat, pokazując w nim egzystencjalne lęki i emocjonalne wybuchy.
     Krytycy piszą o Hanekem, że jest dzisiaj następcą takich wybitnych twórców jak Bergman czy Kieślowski.
     Yves Montmayeur jest bliskim współpracownikiem Hanekego i jako jedyny mógł mieć dostęp do pracy reżysera i jego zgodę by o niej opowiedzieć. Reżyser pozostaje w cieniu.
     O pracy z Haneke opowiadają m.in. Juliette Binoche, Isabelle Huppert (tę aktorkę uważa Haneke za najwybitniejszą) i Jean-Louis Trintignant.
     Oglądamy reżysera na planie „Miłości”. Potem – zostaną przypomniane wcześniejsze filmy, aż do „Siódmego kontynentu”
     Haneke umiejętnie dozuje informacje, jednocześnie podtrzymując mit najbardziej precyzyjnego, odważnego i perfekcyjnego współczesnego twórcy. Nie interpretuje swoich filmów, irytują go tego typu pytania, odmawia stawiania jakichkolwiek tez.
     Na planie filmowym reżyser dba o każdy szczegół, nawet poprawia make-up aktorki. Podczas prób nie gra za aktora, ale przekazuje mu swoje emocje. Kiedy powie „nieźle”, to znaczy, że jest naprawdę dobrze.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz