czwartek, 6 listopada 2014

Sobota - 8 listopada


Kino ABC  godz. 15:15  TAJEMNICA FILOMENY
DKF "16"   godz. 17:00  ZIMOWY SEN  (ZŁOTA PALMA na MFF w Cannes'2014)


ZIMOWY SEN  Turcja 2014,  reżyseria:  Nuri Bilge Ceylan obsada:  Haluk Bilginer, Melisa Sozen (196')



Dramat naprawdę rozgrywa się między tym, co bohaterowie chcą wyznać i czego nie mówią.  
W bezkresnym krajobrazie nagich gór Kapadocji mieści się malowniczy hotel Otello, prowadzony przez byłego aktora i jego dużo młodszą żonę. Majętna para żyje bardziej obok siebie niż ze sobą: on spełnia się w moralizatorskich felietonach dla lokalnej gazety, ona w działalności charytatywnej na rzecz okolicznych szkół. Między tymi dwojgiem jest tajemnica. Można tylko zgadywać, dlaczego są razem…
„Zimowy sen” jest neoklasycznym dziełem skomponowanym na kształt powieści. W filmie Ceylana widać tradycję rosyjskiej prozy i kina. Wieczny półmrok, w jakim toczą się spory o kwestie dobra i zła, świat odseparowany od otoczenia, cynizm zderzony z idealizmem, konflikt bogaczy z biedakami, epicki charakter opisu, melancholijny humor, rys absurdu, nieszczęśliwa miłość...


TAJEMNICA FILOMENY Wlk Brytania/USA/Francja 2013,  reżyseria:  Stephen Frears obsada: Judi Dench, Steve Coogan, Sophie Kennedy Clark  (94')







W latach 50. XX wieku nastoletnia Irlandka Filomena Lee zaszła w ciążę. Rodzina zesłała „zhańbioną dziewczynę” do klasztoru, gdzie urodziła synka. Zakonnice oddały go do adopcji. Ponieważ Kościół katolicki nigdy nie należał do organizacji transparentnych, Filomena nie dowiedziała się, jakie były dalsze koleje losu jej potomka. Do czasu, kiedy – będąc już starszą panią – spotkała byłego dziennikarza Martina Sixsmitha. Razem rozpoczęli poszukiwania, które Sixsmith opisał w artykule i książce. Sixsmith jest sceptycznym ateistą, zaś Filomena przyjmuje religię za dobrą monetę i niezachwianie wierzy w ludzi. Poznajemy po prostu dwie różne reakcje – oburzenie wynikające ze świeckiej etyki i głęboki ból osoby zdradzonej przez swoją religijną instytucję. Ani Filomena, ani Sixsmith nie przejdą magicznej przemiany. Każde z nich zachowuje jednak prawo do własnych poglądów i stylu życia. Siłą filmu są świetnie „napisani” bohaterowie i fenomenalny duet aktorski. Mądra, nienachalna reżyseria podporządkowuje kompozycję filmu twarzom Judi Dench i Steve’a Coogana, nadając historii elegancki sznyt, równoważony jednak nieustannie humorem. Inscenizacja Frearsa oparta jest na balansie, dbałości o to, żeby żadna z postaci nie górowała nad drugą, nie zdobyła wielkiej przewagi, nie zdominowała opowieści – tak wizualnie, jak i światopoglądowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz