wtorek, 17 lutego 2015

"KLUB JIMMY'EGO" na początek nowego przeglądu (godz. 18:00)


zaś w kinie ABC o godz. 16:00  ponownie "TOM" Xaviera DOLANA, zatem w tę sobotę (21 lutego) kino młodego i starego mistrza. Zapraszamy! Omówienia filmów - pod fotosami.




TOM Francja/Kanada  2010,  reżyseria: Xavier Dolan   obsada: Xavier Dolan, Pierre-Yves Cardinal
Tom (Xavier Dolan) przyjeżdża do małej, położonej na uboczu wsi na pogrzeb swojego partnera. Zatrzymuje się w jego rodzinnym domu. Matka zmarłego nie wie – nie chce wiedzieć – że syn był homoseksualistą. Jego brat, Francis, zmusza Toma, by nie wyprowadzał jej z błędu….
Pierwszy raz Xavier Dolan sięgnął po cudzy tekst – sztukę Michela Marca Boucharda „Tom a la ferme”. W filmie pojawiają się jednak charakterystyczne dla reżysera motywy – związki pełne fascynacji, ale podszyte zazdrością i obawami, powraca również temat silnej więzi z matką, opartej na rozbudzanych oczekiwaniach i wiecznych pretensjach.
Dolan ujmuje rozedrganie w ryzy konsekwentnej narracji – wciąż jest świetnym stylistą (zasłużona nagroda FIPRESCI na Festiwalu w Wenecji)
– świadomie, nie bez ironii posługuje się językiem filmowym.



KLUB JIMMY’EGO Brytania/Irlandia/Francja  2014,  reżyseria:  Ken Loach   obsada: Barry Ward, Simone Kirby

„Klub Jimmy’ego” rozgrywa się w Irlandii. Panuje porządek, rządzi krzepnąca irlandzka klasa średnia i Kościół katolicki, o jakiejkolwiek groźbie – lub nadziei – rewolucji społecznej można zapomnieć. Do tego świata, na rodzinną wieś, wraca ze Stanów James Gralton. Z Ameryki wygnał go Wielki Kryzys. Na początku lat dwudziestych Jimmy próbował organizować w rodzinnych stronach lokalną społeczność. Na swojej ziemi zbudował klub, gdzie ludzie z okolicy mogli się dokształcać, uczyć stolarki, wspólnie czytać, analizować wiersze i teksty polityczne, urządzić sobie potańcówkę. Klub był także miejscem pracy politycznej, najemcy organizowali się tam na przykład, by bronić swoich interesów wobec właścicieli ziemskich…
Teraz, gdy wraca, obiecuje sobie, że nie będzie się angażował. Ale nie wytrzymuje, remontuje klub, otwiera go na nowo. Nie potrafi też nie pomóc najemcom wyrzucanym z farmy, którą ich rodzina uprawiała od pokoleń, przez właściciela ziemskiego domagającego się zaległych opłat za dzierżawę. Blokuje ich eksmisję, co ostatecznie zaostrzy jego konflikt z miejscowymi notablami.
Loachowi zarzuca się często, że subtelność i wieloznaczność nie są jego szczególnie mocną stroną. Krytycy jego twórczości podnoszą też zarzut, że przy szlachetnych intencjach bywa ona politycznie rozbrajająco naiwna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz