poniedziałek, 23 listopada 2015

28 LISTOPADA - SOBOTA Z SOLOPANEM


45 LAT  Wielka Brytania 2014,  reżyseria:  Andrew Haigh,  obsada: Charlotte Rampling, Tom Courteney  (95’)                             godz. 15:30

Nagrody: Srebrny Niedźwiedź za najlepsze kreacje  aktorskie
dla Charlotte Rampling oraz Toma Courteneya 


Prawdziwa więź uczuciowa nie wymaga stempli gwarancji czy wygłaszanych przy blasku księżyca deklaracji. Gesty, spojrzenia, dotyk przychodzą bezwiednie, są wpisane w choreografię obu ciał. Taką symbiotyczną relację tworzą Kate (Charlotte Rampling) i Geoff (Tom Courtenay) Mercowie. Z krótkiej zdawkowej rozmowy przy śniadaniu dowiadujemy się więcej o charakterze ich związku niż z seansu
u psychoanalityka. Słów pada zresztą niewiele, bo to nie one są tu ważne.
Punkt wyjścia „45 lat” Andrew Haigha jest banalny. Para z 45-letnim stażem szykuje się do jubileuszowej fety. Mercerowie to średniozamożni inteligenci, dorobili się domu na przedmieściach i grona oddanych przyjaciół. Nie mają dzieci, ale wydaje się, że przez niemal pół wieku ich związek spajało coś istotniejszego niż obowiązek czy ziejąca nudą rutyna.
Już w pierwszych sekwencjach widać, że Kate i Geoff wciąż się po prostu lubią, nie żyją „obok siebie” a „ze sobą”.


IMIGRANCI Francja 2015,  reżyseria: JACQUES AUDIARD obsada: Antonythasan Jesuthasan, Kalieaswari Srinivasan, Claudine Vinasithamby (110’)                                                            godz. 17:30


Nagrody: Złota Palma 2015 na MFF w Cannes



Audiard nigdy nie robił kina doraźnego, jego filmy są raczej historiami przemocy, studiami nad jej wpływem na psychikę i los jednostki. Źródłem tej przemocy jest zawsze układ zamknięty /więzienie, mafia/, reżyser lubi zderzać ze sobą różne grupy etniczne, konfrontować struktury, ale też pokazuje, że w gruncie rzeczy hierarchie i mechanizmy opresji są wszędzie takie same.
Bohaterem filmu IMIGRANCI jest Dheepan, pochodzi z Sri Lanki, gdzie był aktywnym członkiem ruchu Tamilskich Tygrysów i z przyczyn politycznych musi uchodzić
z kraju. Los styka go z młodą kobietą i jej dzieckiem, cała trójka dostaje paszporty po zamordowanej rodzinie i będzie musiała w nowym kraju udawać rodzinę przed władzami i otoczeniem…
Audiard zderza w filmie oschły, paradokumentalny realizm, zimne, zgaszone, przybrudzone barwy, w jakich maluje paryskie przedmieścia, z błyskami wizji
i wspomnień Dheepana…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz