środa, 21 marca 2012

"MUSIMY POROZMAWIAC O KEVINIE" oraz "CODE BLUE"

Kino ABC - 24 marca, sobota godz. 16:00

MUSIMY POROZMAWIAC O KEVINIE USA/Wielka Brytania 2011, reżyseria: Lynne RAMSAY, obsada: Tilda Swinton, Ezra Miller, John C. Reilly (112’)


     Tytułowy Kevin to demoniczny nastolatek, który świadomie manipuluje swoim  otoczeniem, nie uznaje żadnych zasad i z prowokującym uśmiechem mówi: „Wstajesz rano i oglądasz telewizję, jedziesz samochodem i słuchasz radia. Chodzisz do swojej nudnej pracy albo nudnej szkoły, ale o tym nie mówią w głównym wydaniu wiadomości. Doszło do tego, że nawet ludzie z telewizji często oglądają telewizję. Na co oni wszyscy tak patrzą? Właśnie na takich jak ja...“
    Magnetyczna Tilda Swinton i demoniczny Ezra Miller w trillerze obnażającym najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy, który prowokuje, pociąga i nie daje o sobie zapomnieć.
    Mówi Tilda Swinton: „Jest to historia w której dochodzi do straszliwej tragedii, jednak akcja książki, która stała się inspiracją dla naszego filmu, nie koncentruje się wokół tego wydarzenia. Lionel Shriver stara się skierować uwagę widza na konsekwencje, jakie może spowodować brak emocjonalnej więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Pracując nad scenariuszem filmu, postanowiliśmy podążyć właśnie w tym kierunku.”
                                                               z materiałów promocyjnych dystrybutora

DKF "16", 24 sobota, godz.18:00

CODE BLUE Holandia/Dania 2011,  reżyseria: Urszula ANTONIAK,  obsada:  Bien de Moor, Lars Eidinger, Annemarie Prins, Sophie van Winden, Christine Bijvanck, Hans Kesting (81 min.)

nagrody: Nederlands Film Festival 2011(Golden Calf Award) - najlepsze zdjęcia, najlepszy dźwięk; Batumi International Art-House Film Festival 2011 - najlepsza aktorka


    Marian jest pielęgniarką, praca w szpitalu niemal zupełnie ją pochłania. Opiekuje się umierającymi, asystuje przy śmierci, czasami ją przyspiesza. Mimo że jest realną postacią, pełni w tej historii rolę metafory, przywodzi na myśl Charona, z uwagą i współczuciem przeprowadzającego ich na drugi brzeg Styksu. Wrażenie potęguje muzyczna klamra, którą stanowi średniowieczna pieśń o Najświętszej Dziewicy, wprowadzająca widzów w przestrzeń niemal sakralną. Marian żyje w pustym mieszkaniu, stroni od ludzi. Bywają jednak chwile, w których łaknie bliskości - boleśnie, całą sobą. Któregoś dnia zwraca uwagę na nowego sąsiada. Połączy ich osobliwe doświadczenie - oboje są biernymi świadkami brutalnego gwałtu. Wspólny akt vouyeryzmu daje początek więzi, której kulminacją będzie dotkliwy finał.
    „Chodzi mi o to, by film stał się dla widza pewnego rodzaju doświadczeniem. W "Nic osobistego" zbudowałam impresjonistyczny świat kobiety, która odizolowała się od i życia. W "Code Blue" opowiadam historię - łamigłówkę. Buduję narrację wizualnie, używając małej ilości słów. Nie wierzę w dialog w kinie, widzę jak ludzie rozmawiają ze sobą w życiu. Tworzą monologi, w którymś momencie one się przecinają i powstaje z tego coś w rodzaju konwersacji. Dlatego też śmieszne wydają mi się idealnie skonstruowane dialogi w filmach amerykańskich. Więcej dowiemy się z obserwacji, ludzie próbują coraz więcej ukrywać, mało formułują werbalnie. Wpływa na to niewątpliwie fakt, że jestem w sytuacji emigranta, mnie język przeszkadza".
("Kino", wrzesień 2011)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz