czwartek, 28 lutego 2013

2 marca 2013, repertuar



Kino familijne, godz. 14:00

KRÓL LEW  USA b/o



"Król Lew" to opowieść o dorastaniu, przyjaźni, miłości, ale także "kręgu życia" - ktoś umiera, by ktoś mógł żyć. Simba jako małe lwiątko zostaje posądzony o śmierć swego ojca Mufasy. Wystraszony ucieka z Lwiej Skały, goniony przez hieny swego stryja Skazy. Simba trafia do dżungli, gdzie opiekują się nim surykatka Timon i guziec Pumba. Z czasem łączy ich wielka przyjaźń, Simba zapomina o swoim pochodzeniu do czasu, gdy Nala, przyjaciółka z młodzieńczych lat przypadkiem go odnajduje i opowiada o zniszczonej, źle rządzonej ojczyźnie... Simba wraca, by pomścić Mufasę i odzyskać Lwią Skałę.

 
KINO ABC,  godz. 16:00

LUDZIE BOGA  reżyseria Xavier Beauvois, obsada: Lambert Wilson, Olivier Rabourdin, Michael Lonsdale, Francja 2010 (120')

 
    Lata 90., w górach Maghrebu znajduje się klasztor cystersów. Ośmiu francuskich mnichów żyje pośród ludności muzułmańskiej. Gdy fundamentaliści islamscy mordują grupę zagranicznych pracowników, region ogarniają zamieszki i związany z nimi niepokój. Wojsko proponuje zakonnikom ochronę i opuszczenie miejsca zagrażającego ich życiu. Jednak mnisi bez względu na rosnące wokół nich niebezpieczeństwo, decydują się zostać. Niedługo potem otrzymują od terrorystów ostrzeżenie...
    Film jest zainspirowany wydarzeniami, które miały miejsce w Tibhirine w Algierii, między 1993 a 1996 rokiem.
 
     Krytycy we Francji nazwali film Xaviera Beauvois arcydziełem miłości i kina, a francuski dziennik La Croix podkreślił, że autorom udało się uniknąć karykatury islamu, dzięki czemu film może posłużyć w dialogu międzyreligijnym. Nie obeszło się też bez głosów zdumienia faktem, że praktycznie pozbawiony akcji dokument, którego główną treścią są rozmowy, jakie mnisi toczą między sobą w ostatnich tygodniach przed porwaniem i śmiercią, ich wewnętrzne rozterki i benedyktyńska codzienność, jest w stanie tak głęboko poruszyć serca widzów. Rzecz o najistotniejszych w życiu wyborach, o wierności, przyjaźni i śmierci bez banalizowania ani moralizowania oraz o wewnętrznej ciszy, w której dojrzewa to, co w człowieku najcenniejsze.

Lilla Danilecka, Misyjne Drogi


 
DKF "16": przegląd filmowy - RZECZYWISTOŚĆ I KREACJA godz. 18:00

PIĄTA PORA ROKU reżyseria: Jerzy Domaradzki obsada: Ewa Wiśniewska, Marian Dziędziel, Andrzej Grabowski, Polska 2012, (96’)

 




    Powiedzieć o parze głównych bohaterów, że wszystko ich różni, to mało. Pochodzą wprawdzie z innych środowisk (on prosty górnik, ona – intelektualistka), mają inne zainteresowania (on – gołębie, ona – malarstwo, w którym rozmiłował ją jej właśnie zmarły partner), inny sposób bycia (jego prostolinijność i rubaszność kontra jej stonowanie i wyniosłość), ale nad tym wszystkim dominuje jeszcze coś, co trudno nazwać zwykłą różnicą. Inaczej widzą swoją przyszłość, czyli mówiąc wprost – nadchodzącą starość. I wydaje się, że najważniejszym pytaniem filmu „Piąta pora roku” jest pytanie o to, czego można w takim momencie życia oczekiwać.
 
    Domaradzki zadaje je bardzo dyskretnie, cały film jest swego rodzaju poszukiwaniem złotego środka między dwiema skrajnymi postawami. (…) Pewien przypadek sprawi, że tych dwoje pojedzie razem na wycieczkę nad morze i – jak łatwo przewidzieć – zmieni swoje nastawienie do tego, co może ich jeszcze spotkać. Razem znajdą złoty środek, gdy ona poczuje, że poza „nic”, które sobie niejako zaplanowała, może być jeszcze całkiem intrygujące coś, a on zrozumie, że wcale nie musi być panem świata i że nie wszystko przed nim; raczej większość już za nim, ale to, co może się jeszcze zdarzyć, i tak da mu wrażenie pełni życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz