Omówienia filmów:
Dyskretny
urok burżuazji reżyseria:
Luis Bunuel
OSCAR 1972 za najlepszy film nieanglojęzyczny
„Dyskretny urok burżuazji” uważany jest za najbardziej
dowcipny z obrazów Buñuela, balansujący na granicy dramatu, satyry i erotyku.
Reżyser podejmuje w nim swój ulubiony temat mieszczaństwa, krytykując jego
przedstawicieli w dość bezpośredni sposób. Buñuel piętnuje dystyngowane
obyczaje, hipokryzję, ujawnia perwersję i brak zasad moralnych. Bohaterowie
filmu - grupa zamożnych znajomych, pragną zjeść wspólnie kolację. Jednak każda
próba zbiorowego posiłku zostaje zakończona niepowodzeniem a pojawiające się
przeszkody są coraz bardziej irracjonalne. Najpierw goście mylą termin wizyty
i pojawiają się na zaplanowanym przyjęciu o dzień za wcześnie. Następnie w restauracji okazuje się, że właśnie zmarł jej właściciel, a w kawiarni brakuje podstawowych produktów. Gdy w końcu znajomym udaje się zasiąść do upragnionego posiłku, do salonu wkracza wojsko a bohaterowie zostają oskarżeni o przemyt narkotyków.
i pojawiają się na zaplanowanym przyjęciu o dzień za wcześnie. Następnie w restauracji okazuje się, że właśnie zmarł jej właściciel, a w kawiarni brakuje podstawowych produktów. Gdy w końcu znajomym udaje się zasiąść do upragnionego posiłku, do salonu wkracza wojsko a bohaterowie zostają oskarżeni o przemyt narkotyków.
„Co sekwencja wydaje się nam, że startujemy
od realnych wydarzeń – okazuje się, że jesteśmy w środku snu jakiejś postaci.
Albo też kolejność bywa odwrócona. (…) I tak co chwila zasiadają burżuje
Bunuela z całym swym dyskretnym urokiem, by jeść, raczyć się, konsumować, (…) ale
epoka już im nie sprzyja i do konsumpcji ciągle nie dochodzi.”
Jerzy Płażewski: Historia filmu
Film
będący ilustracją filozofii surrealizmu, o strukturze snu. Scenarzyści: Luis
Bunuel i Salvador Dali świadomie odrzucili wszystko co racjonalne i
konwencjonalne. Zbudowali film z przeplatających się, przedziwnych obrazów:
kobiece oko rozcięte brzytwą, dziurawa ręka, z której wychodzą mrówki. Krytycy
przypisywali tym obrazom przeróżne znaczenia, głównie antymieszczańskie.
GRA reżyseria: Ruben Östlund
2012: Nagroda Specjalna na MFF w Dublinie
„Gra” to ambitny, zaangażowany społecznie i prowokujący do przemyśleń film,
który stawia poważne pytania i nie udziela łatwych odpowiedzi. Opowiada historię grupy
ciemnoskórych chłopców z biedniejszych środowisk, którzy, wykorzystując
panujące na ich temat stereotypy, okradają dzieci z dobrych rodzin. Młodociani
oprawcy pogrywają stereotypami na temat swoich ofiar, a reżyser robi to samo
wobec widzów, którym trudno zająć jednoznaczną postawę i ocenić, po której
stronie mają się opowiedzieć.
Inspiracją dla „Gry” były prawdziwe
zdarzenia. Parę lat temu w Göteborgu grupa nastoletnich ciemnoskórych chłopców
okradała dzieci, stosując wobec nich przemoc psychiczną. Film wywołał ożywioną dyskusję w Szwecji. Obrazując współczesne szwedzkie
społeczeństwo klasowe, reżyser Ruben Östlund chciał wywołać debatę
nie tylko na temat rasizmu, ale również agresji, przemocy nieletnich i ich
zachowania w grupie. Film zachwyca doskonale sfilmowanymi długimi
ujęciami, zarejestrowanymi przy użyciu kamery typy Red 4K.
Mówi reżyser: Punktem wyjścia
był przeczytany przeze mnie artykuł prasowy. Opisywał kradzieże dokonane przez
grupę młodocianych przestępców okradających dzieci w centrum Göteborga. Złodzieje
byli w wieku pomiędzy 12 a
14 lat i używali wyćwiczonej strategii. Jedna z ofiar była posądzana o kradzież
telefonu, należącego ponoć do jednego z członków gangu. Gdy ofiary zaprzeczały,
że cokolwiek na ten temat wiedziały i że to zrobiły, jeden ze złodziei
proponował polubowne rozwiązanie. Wszyscy mieli iść do wymyślonego brata i
wyjaśnić sprawę. Ofiary czuły, że nie mają innego wyjścia niż faktycznie
przystać na taką propozycję. Nazwa tego planu to „numer na małego brata”.
PAN
LAZHAR reżyseria: Philippe Falardeau
Nagrody
m.in.: 2012: MFF w Rotterdamie – Nagroda Publiczności
2011:
64. MFF w Locarno - Nagroda Publiczności i
„Variety”
56.
MFF w Valladolid – najlepszy scenariusz, Nagroda FIPRESCI
„Pan Lazhar” jest wzruszającą, pełną ciepła i subtelnego
humoru opowieścią o grupie uczniów szkoły podstawowej, przedwcześnie zmuszonych
do wejścia w świat dorosłych i próbujących go zrozumieć, oraz o inspirującym
wychowawcy, który dzięki swojej intuicji, empatii i elokwencji zmienia ich
życie. Obsypany nagrodami na całym świecie, okrzyknięty najlepszym filmem
kanadyjskim roku, a przede wszystkim nominowany do Oscara w kategorii najlepszy
film nieanglojęzyczny, „Pan Lazhar” jest jeszcze bardziej wzruszający i
prawdziwy niż „Stowarzyszenie umarłych poetów”.
Akcja filmu rozgrywa się w montrealskiej
podstawówce, gdzie nagle umiera wychowawczyni jednej z klas. O incydencie
dowiaduje się z gazety Bachir Lazhar, 55-letni algierski imigrant, który
oferuje szkole swoje usługi jako nauczyciel zastępczy. Z braku innych chętnych
szybko zostaje zatrudniony.
Nietypowe, staroświeckie metody nauczania
oraz naturalność
i szczerość, z jaką pan Lazhar odnosi się do swoich podopiecznych, stopniowo
zjednują mu ich serca i przełamują początkową nieufność wobec nowego
wychowawcy, który zajął miejsce ulubionej pani. Nikt w szkole nie podejrzewa
jednak, że pan Lazhar nie mówi o sobie całej prawdy, a jego przeszłość skrywa
wiele sekretów…
Chciałem zrobić film, w którym główny
bohater jest imigrantem, a także przyjrzeć się, kim jesteśmy, ale z jego punktu
widzenia. Myślę, że to niesamowity sposób, żeby spojrzeć, gdzie jesteśmy jako społeczeństwo,
jako grupa, jako ludzie, spojrzeć na nas z punktu widzenia kogoś, kto pochodzi z
innej kultury.
Philippe Falardeau
CEZAR MUSI UMRZEĆ reżyseria:
Paolo i Vittorio Taviani
Nagrody m.in.: 2012 – MFF w Berlinie - Złoty Niedźwiedź dla
najlepszego filmu, Nagroda Jury Ekumenicznego
Grupa więźniów odsiadujących w rzymskim
zakładzie karnym
o zaostrzonym rygorze wyroki za najcięższe przestępstwa bierze udział w
przygotowaniach do wystawienia „Juliusza Cezara”. Ich aktorskie umiejętności
sprawdza Fabio Cavalli, słynny włoski reżyser teatralny. Próby odbywają się we wszystkich możliwych
miejscach:
w wąskich, klaustrofobicznych więziennych korytarzach, na spacerniaku, w sali
wizyt. Dzięki sztuce Szekspira do skazanych mafiosów, morderców i rabusiów,
których twarzy nie skaziła dotąd refleksja o wartości życia i śmierci, powoli
zaczyna docierać prawda
o ich czynach… Tematy zawarte w „Juliuszu Cezarze” – przyjaźń, lojalność, spisek, zdrada, pragnienie władzy, zabójstwo – pomagają skazanym bandziorom odkryć w sobie pokłady skrywanych dotąd emocji i obudzić świadomość tego, co zrobili. Jeden z nich wyznaje, że odkąd poznał dramat Szekspira, „cela stała się dla niego prawdziwym więzieniem”.
o ich czynach… Tematy zawarte w „Juliuszu Cezarze” – przyjaźń, lojalność, spisek, zdrada, pragnienie władzy, zabójstwo – pomagają skazanym bandziorom odkryć w sobie pokłady skrywanych dotąd emocji i obudzić świadomość tego, co zrobili. Jeden z nich wyznaje, że odkąd poznał dramat Szekspira, „cela stała się dla niego prawdziwym więzieniem”.
Skromny film nestorów włoskiej
kinematografii – Paola i Vittoria Tavianich – jest zarazem zabawny i
przejmujący. Jego autentyzm
i precyzja zachwyciły jury tegorocznego Berlinale, skąd „Cezar musi umrzeć”
wyjechał ze Złotym Niedźwiedziem.
Nasz drogi przyjaciel
opowiedział nam o pewnym doświadczeniu teatralnym, w którym brał udział. Po raz
pierwszy od wielu lat zdarzyło mu się płakać w teatrze. Zaintrygowało nas to.
Udaliśmy się więc do tego teatru – teatru w rzymskim więzieniu Rebibbia, na
oddziale o zaostrzonym rygorze. Po przejściu wielu bram i blokad dotarliśmy na
scenę, na której dwudziestu czy trzydziestu więźniów,
w tym również skazanych na dożywocie, recytowało „Boską komedię” Dantego. (…)
Każdy z nich mówił w swoim dialekcie, czasami odkrywając paralele pomiędzy
opowieścią przywoływaną przez pieśni
i własnym życiem. Przypomnieliśmy sobie o słowach naszego przyjaciela i
poczuliśmy potrzebę odkrycia poprzez film, jak
w więziennych celach, wśród wyrzutków, żyjących tak naprawdę
z dala od kultury, rodzi się piękno.
Paolo
i Vittorio Taviani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz