środa, 10 kwietnia 2013

KWIETNIOWY WEEKEND FILMOWY


 
 
 
Omówienia filmów:
 

Dyskretny urok burżuazji  reżyseria: Luis Bunuel
 

OSCAR 1972 za najlepszy film nieanglojęzyczny
 

 
   „Dyskretny urok burżuazji” uważany jest za najbardziej dowcipny z obrazów Buñuela, balansujący na granicy dramatu, satyry i erotyku. Reżyser podejmuje w nim swój ulubiony temat mieszczaństwa, krytykując jego przedstawicieli w dość bezpośredni sposób. Buñuel piętnuje dystyngowane obyczaje, hipokryzję, ujawnia perwersję i brak zasad moralnych. Bohaterowie filmu - grupa zamożnych znajomych, pragną zjeść wspólnie kolację. Jednak każda próba zbiorowego posiłku zostaje zakończona niepowodzeniem a pojawiające się przeszkody są coraz bardziej irracjonalne. Najpierw goście mylą termin wizyty
i pojawiają się na zaplanowanym przyjęciu o dzień za wcześnie. Następnie w restauracji okazuje się, że właśnie zmarł jej właściciel, a w kawiarni brakuje podstawowych produktów. Gdy w końcu znajomym udaje się zasiąść do upragnionego posiłku, do salonu wkracza wojsko a bohaterowie zostają oskarżeni o przemyt narkotyków.

    „Co sekwencja wydaje się nam, że startujemy od realnych wydarzeń – okazuje się, że jesteśmy w środku snu jakiejś postaci. Albo też kolejność bywa odwrócona. (…) I tak co chwila zasiadają burżuje Bunuela z całym swym dyskretnym urokiem, by jeść, raczyć się, konsumować, (…) ale epoka już im nie sprzyja i do konsumpcji ciągle nie dochodzi.”

Jerzy Płażewski: Historia filmu
 

PIES ANDALUZYJSKI reżyseria: Luis Bunuel

 
Film będący ilustracją filozofii surrealizmu, o strukturze snu. Scenarzyści: Luis Bunuel i Salvador Dali świadomie odrzucili wszystko co racjonalne i konwencjonalne. Zbudowali film z przeplatających się, przedziwnych obrazów: kobiece oko rozcięte brzytwą, dziurawa ręka, z której wychodzą mrówki. Krytycy przypisywali tym obrazom przeróżne znaczenia, głównie antymieszczańskie.
 

GRA reżyseria: Ruben Östlund
 
 
2012: Nagroda Specjalna na MFF w Dublinie

 
 
      „Gra” to ambitny, zaangażowany społecznie i prowokujący do przemyśleń film, który stawia poważne pytania i nie udziela łatwych odpowiedzi. Opowiada historię grupy ciemnoskórych chłopców z biedniejszych środowisk, którzy, wykorzystując panujące na ich temat stereotypy, okradają dzieci z dobrych rodzin. Młodociani oprawcy pogrywają stereotypami na temat swoich ofiar, a reżyser robi to samo wobec widzów, którym trudno zająć jednoznaczną postawę i ocenić, po której stronie mają się opowiedzieć.

     Inspiracją dla „Gry” były prawdziwe zdarzenia. Parę lat temu w Göteborgu grupa nastoletnich ciemnoskórych chłopców okradała dzieci, stosując wobec nich przemoc psychiczną. Film wywołał ożywioną dyskusję w Szwecji. Obrazując współczesne szwedzkie społeczeństwo klasowe, reżyser Ruben Östlund chciał wywołać debatę nie tylko na temat rasizmu, ale również agresji, przemocy nieletnich i ich zachowania w grupie. Film zachwyca doskonale sfilmowanymi długimi ujęciami, zarejestrowanymi przy użyciu kamery typy Red 4K.  

      Mówi reżyser: Punktem wyjścia był przeczytany przeze mnie artykuł prasowy. Opisywał kradzieże dokonane przez grupę młodocianych przestępców okradających dzieci w centrum Göteborga.  Złodzieje byli w wieku pomiędzy 12 a 14 lat i używali wyćwiczonej strategii. Jedna z ofiar była posądzana o kradzież telefonu, należącego ponoć do jednego z członków gangu. Gdy ofiary zaprzeczały, że cokolwiek na ten temat wiedziały i że to zrobiły, jeden ze złodziei proponował polubowne rozwiązanie. Wszyscy mieli iść do wymyślonego brata i wyjaśnić sprawę. Ofiary czuły, że nie mają innego wyjścia niż faktycznie przystać na taką propozycję. Nazwa tego planu to „numer na małego brata”.

 
PAN LAZHAR reżyseria: Philippe Falardeau
 

Nagrody m.in.: 2012: MFF w Rotterdamie – Nagroda Publiczności

2011: 64. MFF w Locarno - Nagroda Publiczności i  „Variety”
56. MFF w Valladolid – najlepszy scenariusz, Nagroda FIPRESCI

 
 
   „Pan Lazhar” jest wzruszającą, pełną ciepła i subtelnego humoru opowieścią o grupie uczniów szkoły podstawowej, przedwcześnie zmuszonych do wejścia w świat dorosłych i próbujących go zrozumieć, oraz o inspirującym wychowawcy, który dzięki swojej intuicji, empatii i elokwencji zmienia ich życie. Obsypany nagrodami na całym świecie, okrzyknięty najlepszym filmem kanadyjskim roku, a przede wszystkim nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, „Pan Lazhar” jest jeszcze bardziej wzruszający i prawdziwy niż „Stowarzyszenie umarłych poetów”.
    Akcja filmu rozgrywa się w montrealskiej podstawówce, gdzie nagle umiera wychowawczyni jednej z klas. O incydencie dowiaduje się z gazety Bachir Lazhar, 55-letni algierski imigrant, który oferuje szkole swoje usługi jako nauczyciel zastępczy. Z braku innych chętnych szybko zostaje zatrudniony.
   Nietypowe, staroświeckie metody nauczania oraz naturalność i szczerość, z jaką pan Lazhar odnosi się do swoich podopiecznych, stopniowo zjednują mu ich serca i przełamują początkową nieufność wobec nowego wychowawcy, który zajął miejsce ulubionej pani. Nikt w szkole nie podejrzewa jednak, że pan Lazhar nie mówi o sobie całej prawdy, a jego przeszłość skrywa wiele sekretów…
     Chciałem zrobić film, w którym główny bohater jest imigrantem, a także przyjrzeć się, kim jesteśmy, ale z jego punktu widzenia. Myślę, że to niesamowity sposób, żeby spojrzeć, gdzie jesteśmy jako społeczeństwo, jako grupa, jako ludzie, spojrzeć na nas z punktu widzenia kogoś, kto pochodzi z innej kultury.
                                          Philippe Falardeau

 
CEZAR MUSI UMRZEĆ  reżyseria: Paolo i Vittorio Taviani

  
Nagrody m.in.: 2012 – MFF w Berlinie - Złoty Niedźwiedź dla najlepszego filmu, Nagroda Jury Ekumenicznego
 


     Grupa więźniów odsiadujących w rzymskim zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze wyroki za najcięższe przestępstwa bierze udział w przygotowaniach do wystawienia „Juliusza Cezara”. Ich aktorskie umiejętności sprawdza Fabio Cavalli, słynny włoski reżyser teatralny.  Próby odbywają się we wszystkich możliwych miejscach: w wąskich, klaustrofobicznych więziennych korytarzach, na spacerniaku, w sali wizyt. Dzięki sztuce Szekspira do skazanych mafiosów, morderców i rabusiów, których twarzy nie skaziła dotąd refleksja o wartości życia i śmierci, powoli zaczyna docierać prawda
o ich czynach… Tematy zawarte w „Juliuszu Cezarze” – przyjaźń, lojalność, spisek, zdrada, pragnienie władzy, zabójstwo – pomagają skazanym bandziorom odkryć w sobie pokłady skrywanych dotąd emocji i obudzić świadomość tego, co zrobili. Jeden z nich wyznaje, że odkąd poznał dramat Szekspira, „cela stała się dla niego prawdziwym więzieniem”.
   Skromny film nestorów włoskiej kinematografii – Paola i Vittoria Tavianich – jest zarazem zabawny i przejmujący. Jego autentyzm i precyzja zachwyciły jury tegorocznego Berlinale, skąd „Cezar musi umrzeć” wyjechał ze Złotym Niedźwiedziem.
      Nasz drogi przyjaciel opowiedział nam o pewnym doświadczeniu teatralnym, w którym brał udział. Po raz pierwszy od wielu lat zdarzyło mu się płakać w teatrze. Zaintrygowało nas to. Udaliśmy się więc do tego teatru – teatru w rzymskim więzieniu Rebibbia, na oddziale o zaostrzonym rygorze. Po przejściu wielu bram i blokad dotarliśmy na scenę, na której dwudziestu czy trzydziestu więźniów, w tym również skazanych na dożywocie, recytowało „Boską komedię” Dantego. (…) Każdy z nich mówił w swoim dialekcie, czasami odkrywając paralele pomiędzy opowieścią przywoływaną przez pieśni i własnym życiem. Przypomnieliśmy sobie o słowach naszego przyjaciela i poczuliśmy potrzebę odkrycia poprzez film, jak w więziennych celach, wśród wyrzutków, żyjących tak naprawdę z dala od kultury, rodzi się piękno.

Paolo i Vittorio Taviani


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz