KINO ABC - godz. 15:30
ZA JAKIE GRZECHY,
DOBRY BOŻE, Francja
2014, reżyseria: Philipe de Chauveron obsada:
Christian Clavier, Chantal Lauby (97')
Według
oficjalnych statystyk Francja jest europejskim championem mieszanych małżeństw
– 20% nowożeńców stawia na kartę serca, lekceważąc wszelkie uprzedzenia
kulturowo-rasowe.
Claude
Verneuil (Chrisitan Clavier), notariusz w małym mieście prowincjonalnym, gorący
zwolennik ideału republikańskiego i generała de Gaulle’a oraz jego żona Marie
(Chantal Lauby), gołębiego serca katoliczka, musieli zaakceptować już trzy
śluby spoza swego kręgu kulturowego: pierwszy zięć, Rachid, to adwokat
pochodzenia arabskiego, drugi David, pechowy biznesman z rodziny żydowskiej,
trzeci, Chao, to finansista rodem z chińskiej imigracji. Rodzice czterech
pięknych, wyzwolonych córek dali wyraz wielkiej wyrozumiałości i otwartości,
akceptując trzech pierwszych wybrańców. Ale dalej drogą rodzinnej integracji
iść nie chcą i nie mogą.
DKF "16", godz. 17:30
DROGA KRZYŻOWA Niemcy
2014, reżyseria: Dietrich Bruggermann, w: Lea van Acken, Franziska
Weisz (107')
Srebrny Niedźwiedź za
scenariusz, nagroda jury ekumenicznego
Swoją
historię Dietrich Brüggemann podaje w ornamencie czternastu stacji drogi
krzyżowej. To jedenaście długich, nieruchomych ujęć i trzy przynoszące
niespodziewany ruch kamery; czternaście scen, które zastygają w symboliczne
przedstawienia Kalwarii. Pomiędzy nimi na chwilę pojawia się ciemny ekran,
niczym krok albo stopień, który wiedzie do kolejnej stacji.
Bohaterką
filmu jest czternastoletnia Marie, najstarsza z czwórki rodzeństwa
wychowywanego przez rodziców należących do fundamentalistycznego Bractwa Św.
Pawła (wzorowanego na Bractwie Kapłańskim Piusa X). Poznajemy ją, gdy bierze
udział w przygotowaniach do bierzmowania. Katechetyczna piwniczna salka
przypomina katakumby, zaś młody charyzmatyczny ksiądz – apostoła. To on
żarliwie przekonuje dzieci, że powinny wyrosnąć na żołnierzy Chrystusa, a droga
do świętości usłana jest wyrzeczeniami i poświęceniami.
„Poczucie humoru jest
ostatnią rzeczą, jakiej można się spodziewać po posępnym niemieckim dramacie
podejmującym kwestię religijnego fanatyzmu. Dietrichowi Brüggemannowi i jego
siostrze Annie udało się jednak sprawnie i w przemyślany sposób przemycić do
scenariusza dozę humoru, co pozytywnie wpłynęło na rozładowanie ciężkiej wymowy
całości.”
Jay Weissberg
Variety
„Tak oto mamy w
berlińskim konkursie kolejny film słuszny, z którego wymową nie sposób się nie
zgodzić. Ale paradoksalnie ten pozornie buntowniczy film może pogodzić
wszystkich. Niewierzący powie: mnie to nie dotyczy (choć niewierzący też
potrafią zaszczuwać swoje dzieci). A wierzący pomyśli: moja wiara jest czymś
zupełnie innym...”
Tadeusz Sobolewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz