poniedziałek, 25 maja 2015

SKOWYT - 26 maja, wtorek godz. 16:00



SKOWYT USA 2010, reżyseria: Rob Epstein, Jeffrey Friedman obsada: James Franco, David Strathairn, Jon Hamm, Bob Balaban (90’)


James Franco portretuje młodego Allena Ginsberga, poetę i lidera pokolenia bitników. Ginsberg wspomina swoje podróże, romanse i próby odnalezienia autowyzwolenia, które doprowadziły do powstania jego najsłynniejszego dzieła: wiersza „Skowyt”. W międzyczasie w San Francisco toczy się proces przeciw wydawcy „Skowytu”. Prokurator stara się doprowadzić do zakazu rozprowadzania utworu, podczas gdy obrońca argumentuje, że jest on wyrazem wolności słowa, a wszelkie użyte w nim wulgaryzmy – przejawem ekspresji twórczej. Postępowanie przybiera coraz to różne formy od groteskowej po prawdziwie poruszającą w miarę przesłuchań kolejnych świadków.
Film jest jednocześnie portretem artysty-renegata, który przełamywał bariery, by znaleźć odkupienie i miłość oraz pobudzającą wyobraźnię „przejażdżką” po proroczym wierszu, który poruszył pokolenie i odbił się szerokim echem na całym świecie.

Film Roba Epsteina i Jeffreya Friedmana jest (…) obrazem o postawieniu poezji
w stan oskarżenia, w czasach, gdy w Ameryce wciąż przesuwano granice wolności słowa. Moment olśnienia podczas oglądania „Skowytu" przeżyłam zdając sobie sprawę z niesamowitej wrażliwości Ginsberga na słowo mówione i pisane. Jego poezja pozostaje w wielu aspektach enigmą, ale tego właściwie należy się spodziewać po poezji współczesnej. Istotne jest to, że nie pozostawia obojętnym. „Skowyt" utrzymuje widza w napięciu i pełnym podziwu dla geniuszu Ginsberga osłupieniu. To bardzo pozytywne uczucia. Otwierają umysł na pełen zachwytu odbiór, przenosząc na wyższy poziom abstrakcji. Wtedy dopiero odkryć można skrzętnie dotąd skrywane sensy słów, nowe znaczenia i paralele. Nie ma w tym jednak dużej zasługi reżyserów, a jedynie samej poezji. Trzeba jednak przyznać, dobre i to. (…) Skowyt to film nierówny. Chwilami świetny, szczególnie, gdy kamera dokumentuje wystąpienia Ginsberga recytującego swój poemat, mimo jego niezwykłej nieśmiałości w codziennych życiu.                
                                                                                           (Magda Maksimiuk Stopklatka)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz