Habemus Papam Francja/Włochy 2011, reżyseria: Nanni Moretti, obsada: Michel Piccoli, Jerzy Stuhr, Nanni Moretti (102’)
"Habemus Papam – mamy papieża" to jeden z najgłośniejszych europejskich filmów tego roku. Śmiała, inteligentna komedia, w której kościół pokazuje swoją ludzką twarz.
Nowy namiestnik stolicy apostolskiej (Michel Piccoli), zaraz po zaskakującym dla niego wyniku konklawe, ma przywitać tysiące wiernych zebranych na placu świętego Piotra. Jednak ten głęboko wierzący człowiek jest pełen sprzeczności. Nie tylko uważa, że jest niegodny papieskiego urzędu, ale już wkrótce ukradkiem ucieknie z Watykanu, marząc o odnalezieniu spokoju i prostoty w życiu.
Sytuacja wymyka się spod kontroli i grozi wielkim, światowym skandalem. Jedynymi osobami, które mogą stawić czoła wydarzeniom, jakie nigdy jeszcze nie miały miejsca w Watykanie są Rajski, Polak będący od lat rzecznikiem stolicy apostolskiej (rewelacyjna rola Jerzego Stuhra), i wybitny profesor psychiatrii (Nanni Moretti), który ma "wyleczyć" papieża i nakłonić go do objęcia urzędu.
Wkrótce wydarzenia nabierają niespodziewanego obrotu, który odmieni życie tych trzech niezwykłych ludzi i zadecyduje o losach przyszłego pontyfikatu.
DKF "16", 14 stycznia, sobota, godz.18:00
DKF "16", 14 stycznia, sobota, godz.18:00
SKÓRA, W KTÓREJ ŻYJĘ Hiszpania 2011,reżyseria: Pedro Almodóvar, obsada: Antonio Banderas, Elena Anaya, Marisa Paredes, Jan Cornet, Roberto Álamo, Blanca Suárez, Eduard Fernández (117’)
W swoim najnowszym filmie, będącym adaptacją powieści Thierry’ego Jonqueta, Pedro Almodovar sięgnął do mitu o doktorze Frankensteinie. Jest to oczywiście uwspółcześniona wersja, biorąca pod uwagę najnowsze osiągnięcia medycyny i rozwój badań genetycznych, ale schemat pozostaje ten sam. Mamy tu szalonego (choć prawdę mówiąc akurat jest on bardziej opanowany) naukowca, pragnącego stworzyć zupełnie nowego człowieka.
Prasa o filmie:
Thriller, horror, komedia, romans, ale tak naprawdę almodóvarowskie połączenie wszystkich tych gatunków.
Screen Daily
To obraz perwersyjny i szalony, a przy tym świetnie rozplanowany i doskonale zrealizowany.
Peter Bradshaw, The Guardian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz