wtorek, 3 grudnia 2013

SOBOTA - 7 grudnia


 
DKF "16" godz. 16:00      "TANGO LIBRE"

DKF "16" godz. 18:00      "IDA"





Tango Libre Francja/Belgia/Luksemburg 2012, reżyseria: Frederic Fonteynem
 
obsada: François Damiens, Sergi Lopez, Anne Paulicevich,    Jan Hammenecker  (105’)                                                                        

Nagrody 2012: WFF - Grand Prix w konkursie międzynarodowym; MFF w Wenecji: Nagroda Specjalna Jury w konkursie „Horyzonty”




         JC jest strażnikiem więziennym, zwyczajnym człowiekiem wiodącym monotonne życie. Jedyną ekstrawagancją na jaką sobie pozwala jest nauka tanga raz w tygodniu. Pewnego wieczoru, podczas zajęć poznaje Alice, radosną trzydziestolatkę. Następnego dnia JC spotyka Alice w więziennym pokoju widzeń. Alice pojawia się tam, żeby odwiedzić dwóch więźniów - męża i kochanka. JC staje się świadkiem i uczestnikiem barwnego życia kobiety, która żyje zgodnie z własnymi pragnieniami i wedle własnych reguł. Więzienie stanowi tu metaforę niemożliwej natury związków między mężczyznami i kobietami. Jedyną szansą na rozejm są pokoje widzeń.
       Ostatnia część trylogii Fréderica Fonteyne traktującej o kobietach i miłości. Po "An Affair of Love" i "Gilles' Wife", oczami zakochanego strażnika więziennego oglądamy portret wolnej kobiety, która na wzór tanga akceptuje ograniczenia życia, aby tym bardziej je przekroczyć.
 

IDA Dania/Polska/Wielka Brytania  2013, reżyseria: Paweł Pawlikowski,

obsada: Agata Kulesza, Agata Trzebuchowska, Dawid Ogrodnik, Jerzy Trela, Joanna Kulig (88’)

Nagrody 2013 m.in. WFF: GRAND PRIX w konkursie międzynarodowym; FPFF w Gdyni: ZŁOTE LWY, za kreację Agaty Kuleszy, za zdjęcia; CAMERIMAGE: ZŁOTA ŻABA; MFF w Toronto: Nagroda Specjalna
 


Film Pawlikowskiego nie jest o Holocauście, polskich winach wobec Żydów, czy stalinowskim terrorze, który naznaczył powojenną polską historię. Wszystkie te wątki, choć szalenie istotne, są jedynie tłem dla opowieści o spotkaniu dwóch skrajnie różnych osobowości, o wyborze własnej życiowej drogi i o tożsamości, która wciąż musi się weryfikować.
         Pawlikowski nikogo nie rozlicza, ani nie rozdrapuje ran. Opowiada o młodej kobiecie, która musi zadać sobie pytanie, kim jest. Spotkanie z przystojnym saksofonistą, uruchamia w niej lawinę wątpliwości: czy przed złożeniem ślubów powinna posmakować życia poza murami klasztoru, czy życie zakonne nie jest ucieczką przed szarą codziennością? Pawlikowski stawia te pytania bez zadęcia, jakby mimochodem. Nie ma w "Idzie" szafowania prawdami objawionymi ani scen zakrojonych na wywołanie mistycznych stanów. Powolny rytm  i długie, statyczne ujęcia stają się bowiem częścią wartkiego filmu drogi, w którym nie ma miejsca na nudę czy fabularne mielizny.
 
 
 
 Pokaz filmów Julii Kolberger został przełożony na styczeń 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz