KINO ABC godz. 16:00 LĘK WYSOKOŚCI (FPFF w Gdyni: nagroda za debiut)
DKF "16" godz. 18:00 DOTYK GRZECHU (MFF w Cannes: nagroda za scenariusz)
LĘK
WYSOKOŚCI Polska 2011 reżyseria: Bartosz
KONOPKA, obsada: Marcin Dorociński, Krzysztof Stroiński, Magdalena Popławska,
Dorota Kolak (90’)
Film podejmuje trudny temat o opiece nad chorym psychicznie
ojcem. Miłość dorosłego syna, robiącego telewizyjną karierę, do ojca, zostaje
wystawiona na ciężką próbę. Tym bardziej, że żona zachodzi w ciążę i też
potrzebuje obecności i wsparcia męża.
Los stawia przed człowiekiem takie dylematy. Trzeba
wybierać, bo nie można być wszędzie i mieć wszystko. Film jest bardzo dobrze
zrealizowany, uczciwy, szczery, przemyślany. Akcja zbudowana jest głównie na
kapitalnych kreacjach aktorskich Krzysztofa Stroińskiego i Marcina
Dorocińskiego. Podobał mi się też epizod Anny Dymnej. Gra "biedną"
lekarkę, która nic nie może.
Pierwsza fabuła Bartosza Konopki, znanego dokumentalisty,
nagrodzona za najlepszy debiut na festiwalu w Gdyni w 2011 r. Zasłużenie.
Piękne, kameralne, wzruszające kino.
DOTYK
GRZECHU Chiny/Japonia,
reżyseria: Jia Zhang-Ke 2013, występują: Wu Jiang, Vivien Li, Lanshan Luo,
Baoqiang Wang, Jia-yi Zhang, Tao Zhao
(133’)
Trzy morderstwa i jedno samobójstwo, a wszystkie
popełnione w Chinach… Cztery rodzaje śmierci i cztery wypadki, które naprawdę
zdarzyły się w Shanxi, Chongqing, Hubei i Guangdong i odbiły się szerokim echem
wśród chińskiego społeczeństwa. Na ich kanwie, uznany na świecie reżyser, Jia
Zhang-Ke snuje historiozoficzną opowieść o współczesnych Chinach – prężnie
rozwijającym się ekonomicznym gigancie, trawionym przez przemoc i korupcję. Przedstawia
je z różnych perspektyw, w nowelowym stylu, przypominającym najlepsze filmy
Roberta Altmana, a także stylistykę kina drogi.
"Dotyk grzechu" to inspirowany tradycyjną pekińską operą
(głównie Wild Boar Forest, sfilmowaną w 1962 roku przez Chena Huaikai i Cui
Weia), tradycyjnym chińskim malarstwem oraz artystycznymi filmami o sztukach
walki Kinga Hu filmowy portret współczesnej chińskiej cywilizacji, która
przeobraża relacje i związki międzyludzkie w trudne do wyobrażenia piekło,
pełne gwałtu, egoizmu i niesprawiedliwości.
Reżyser
stawia tu retoryczne pytanie o korzenie zła, jakie tkwią we współczesnym
chińskim społeczeństwie. Pokazane w filmie historie, w większości oparte na
faktach, które reżyser odnajdywał na Weibo (chiński odpowiednik Twittera),
tworzą przepełnioną dramatyzmem i konfliktami narrację, której bohaterami są
przeciętni obywatele Chin. Grają ich zarówno aktorzy profesjonalni, jak i
amatorzy, a tytuł filmu to świadome nawiązanie do "A Touch of Zen"
Kinga Hu. Film urzeka doskonałą stylistyka zdjęć, przepełnionych kolorem,
dopracowanych w każdym detalu i oddających specyfikę i klimat pokazywanych
Chin, bo – jak przyznaje reżyser – ten film ma być wizualną podróżą po tym
kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz