Weekend z „16”: FILM - SZTUKA W EWOLUCJI
21 marca, piątek
THE STORY OF FILM: ODYSEJA FILMOWA reżyseria: Mark Cousins
godz. 17:30
ODYSEJA FILMOWA 1 1895-1918: NOWA FORMA SZTUKI
ODYSEJA FILMOWA 1 1895-1918: NOWA FORMA SZTUKI
godz. 18:30
ODYSEJA FILMOWA 2 1918-1928: TRIUMF FILMU AMERYKAŃSKIEGO
ODYSEJA FILMOWA 2 1918-1928: TRIUMF FILMU AMERYKAŃSKIEGO
22 marca, sobota
godz. 16:00 MONSIEUR VERDOUX reżyseria: Charles Chaplin
godz. 18:00 MOLIER NA ROWERZE reżyseria: Phillipe Le Guay
The Story of Film: ODYSEJA FILMOWA
reżyseria: Mark Cousins, Wielka
Brytania 2011 cz. I i II (128’)
„The
Story of Film - Odyseja filmowa” to
projekt zupełnie wyjątkowy – złożona z 15 części i obejmująca 12 dekad –
historia kina dziejąca się na sześciu kontynentach. Jego niezwykłość polega
również na tym, że to bardzo subiektywna opowieść Marka Cousinsa, irlandzkiego
reżysera, wybitnego krytyka filmowego i wielkiego pasjonata kina.
Ta
zakrojona na olbrzymią skalę produkcja jest adaptacją książki Cousinsa o tym
samym tytule. Ekipa „The Story of Film” odwiedziła kluczowe dla rozwoju sztuki
filmowej miejsca i przeprowadziła wywiady z jej wielkimi osobowościami, wśród
których znaleźli się m.in. Stanley Donen, Gus van Sant, Lars von Trier, Roy
Andersson, Claire Denis, Bernardo Bertolucci, Robert Towne, czy Jane Campion.
ODYSEJA
FILMOWA 1 1895-1918: NOWA FORMA SZTUKI
„The
Story of Film” rozpoczyna się narodzinami nowej formy sztuki – kina. Odcinek,
kręcony w miejscach, gdzie powstawały pierwsze filmy, pokazuje, że od samego
początku to pasja i pomysły były motorem kina, a nie pieniądze i marketing.
Słyszymy historie o pierwszych gwiazdach, zbliżeniach, efektach specjalnych, by
wkrótce przenieść się do Hollywood i zobaczyć jak kształtował się mit. To
historia pełna zaskoczeń i niespodzianek, jak choćby taka, że w początkach kina
najlepszymi i najlepiej opłacanymi scenarzystami były kobiety.
Fascynująca
historia kina w szalonych latach 20. Widzimy jak szybko kino stało się w tamtym
czasie przemysłem rozrywkowym, na naszych oczach objawiają się takie
reżyserskie gwiazdy jak Charlie Chaplin, czy Buster Keaton. Ówczesne filmowe
błyskotki i fantazje zestawiane są z dziełami takich twórców, jak Buster
Keaton, Erich von Stroheim, czy Carl Theodor Dreyer, którzy chcieli kina poważniejszego
i dojrzalszego. Realizowany w Hollywood, Danii i Moskwie odcinek przygląda się bitwie o istotę kina i
powstawaniu jednych z najwybitniejszych filmów w historii.
materiały
promocyjne dystrybutora
MONSIEUR VERDOUX USA 1947
reżyseria: Charlie Chaplin
obsada: Charlie Chaplin, Mady Correll (124’)
W
pierwszym filmie, który Chaplin nakręcił po wojnie, nie pojawia się już postać
sympatycznego włóczęgi. Jego miejsce w czarnej komedii „Pan Verdoux” zajmuje
tytułowy morderca. Wzorując się na głośnej sprawie francuskiego zbrodniarza
Landru, mistrz burleski opowiada tym razem o bankierze, który traci pracę w
okresie Wielkiego Kryzysu. Aby utrzymać niepełnosprawną żonę i dzieci, Pan
Verdoux postanawia mordować starsze, bogate kobiety. Ludzkie życie staje się
dla niego warte tyle, ile może na nim zarobić; sam przy tym uważa się za
przedsiębiorcę prowadzącego interesy nowocześniejszymi metodami – nożem i
trucizną.
Złapany
i sądzony ostatecznie Verdoux, wypowiada na sali sądowej znamienne słowa, że
ten, kto zabija jedną osobę - jest
mordercą, a ten kto zabija miliony – wielkim bohaterem. Świeżo po wojnie taka
postawa nie przysporzyła reżyserowi zbyt wielu pozytywnych recenzji. Dopiero po
latach, postawiono ten film obok największych dokonań Chaplina, uznając
wnikliwą ocenę społecznej hipokryzji za mistrzowską.
MOLIER
NA ROWERZE Francja 2013, reżyseria: Phillipe Le Guay obsada: Fabrice Luchini, Lambert Wilson (104’)
Popularny
telewizyjny gwiazdor Gauthier Valence (Lambert Wilson) wyrusza w podróż
pociągiem na tajemniczą francuską wyspę Ré. Ma do wykonania specjalną misję.
Chce przekonać starego przyjaciela aktora Serge’a Tanneura (Fabrice Luchini) do
powrotu na teatralną scenę w tytułowej roli w spektaklu Mizantrop Moliera.
Zadanie nie jest proste, bo Tanneur, znany kiedyś aktor komediowy, trzy lata
temu porzucił teatr, wycofał się ze świata i zamieszkał w rozpadającym się
domu, przekazanym w spadku przez wuja. Stał się typowym mizantropem, a w
dodatku nie chce wracać do przeszłości, ma dosyć aktorstwa i pali wszystkie
scenariusze, które tylko dostanie. Valence nie daje za wygraną…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz